Nowy Rok – czyli plany na sezon 2024

Jak co roku o tej porze kalendarz Mistrzostw Polski zaskoczył triathlonistów niczym zima kierowców, w styczniu. Jak co roku muszę trochę ponarzekać, bo związek stwierdził sobie, że mistrzostwa polski na połówce najlepiej zorganizować na pierwszym triathlonie rozgrywanym w sezonie, a co ? Jak się bawić to się bawić, najwyżej ktoś nie wynawiguje na boję i…

Czytaj dalej

Motywacja – do usranej śmierci

Wybaczcie wulgarność tytułu. W nowej pracy emocji jest dużo więcej niż na wsi, więc chcąc nie chcąc coraz częściej używam ostatnio słowa na „k”… ale wracając do tematu: Ten rok to jedna wielka lekcja. Poprzedni leczył mnie z ego, ten leczy mnie z lenistwa. Od stycznia ścieram się z różnymi formami „niechciejstwa”, które czasami przebijało…

Czytaj dalej

Bez grubej kreski, za to z wnioskami

Nie lubię takich wpisów. Wszyscy blogerzy sportowi je piszą. „co było w xxxx” i „co będzie w xxxx+1”. Czasami w jednym wpisie, czasami w dwóch. Jak kogoś poniesie to machnie tego jeszcze więcej. I człowiek przez cały grudzień przebija się na przemian przez „podsumowania” i „plany”. A z drugiej strony za bardzo nie da się…

Czytaj dalej

…Czas Planów

Podsumowanie w tym roku szybkie – w końcu do Sylwestra jeszcze miesiąc. Ale co zrobić, skoro już dzisiaj trzeba ogarniać plany na przyszły sezon? W ramach dzisiejszej walki na łokcie (poczułem się jak klient Lidla na promocji) o miejscówkę na IM Gdynia, co nieco o tym, co w przyszłym roku Raz Biegowo znowu stawiam na…

Czytaj dalej

Wiosenne porządki roku 2015

Patrzę na ostatni wpis i na zdjęcie mikołajów na mecie. Dalej wywołuje ono uśmiech, ale najwyższa pora iść dalej – również jeśli chodzi o bloga. Wiosna dopadła tej zimy także mnie, tak więc porządki czas zacząć. Nawet jeśli „na wiosnę” czeka mnie powtórka. A kto to wie… Znika więc dzisiaj z bloga otoczka związana z…

Czytaj dalej

Wpis po trochę o wszystkim

Dawno nic nie pisałem. Doba jest kurcze za krótka – pracy nie rzucę, czasu spędzanego z rodziną poświęcać nie chcę, bo i tak go mało, a jak już uda się coś wyrwać, to wolę wyjść na trening, zamiast siadać do pisania. Walczę z tym niedoczasem, jak umiem – zacząłem wykorzystywać na trening lukę czasową, którą…

Czytaj dalej