Jest plan

Prosty plan, trzeba dodać. Zazwyczaj jak już pisałem plany, to były na kilka miesięcy, zawierał periodyzację, zakładał wyniki pośrednie które powinienem osiągać, żeby w razie czego móc dokonać korekty… a po najwyżej miesiącu plan szedł w odstawkę, a ja wracałem do wolnej amerykanki jeśli chodzi o to kiedy i na jaki trening idę. Dlatego teraz…

Czytaj dalej

Bez grubej kreski, za to z wnioskami

Nie lubię takich wpisów. Wszyscy blogerzy sportowi je piszą. „co było w xxxx” i „co będzie w xxxx+1”. Czasami w jednym wpisie, czasami w dwóch. Jak kogoś poniesie to machnie tego jeszcze więcej. I człowiek przez cały grudzień przebija się na przemian przez „podsumowania” i „plany”. A z drugiej strony za bardzo nie da się…

Czytaj dalej