XXXV Maraton Warszawski – bo na naukę nigdy nie jest za późno

Sobota wieczór. Warszawa przywitała nas deszczem. I korkami. I jeszcze szarówką, bo latarnie nie odpaliły się pomimo ciemności. Bolała mnie głowa, miałem już dość prowadzenia, a akurat teraz trzeba się skupić na wszystkim dookoła. Docieramy w okolice stadionu, po lekkim kołowaniu udaje nam się zaparkować na prawie pustym parkingu pod PKP. Odbieramy z Asią pakiet…

Czytaj dalej

XXXI Wrocław Maraton – bieg po swoje

Z Asią przyjechaliśmy na miejsce w okolicach 7.00, szybki odbiór pakietu bez stania w kolejkach i po formalnościach. Cenię sobie we Wrocławiu to, że pakiet można odebrać w dniu zawodów, szkoda tylko, że akurat tutaj najłatwiej by mi było zrobić to wcześniej ;). W ramach pakietu koszulka, wejściówka na siłownię i godzinne spa, izotonik, trochę…

Czytaj dalej

XXXI Wrocław Maraton – 15.09.2013

Oj, dawno mnie tu nie było. I mam wrażenie, że byłem w tedy w podobnej formie, co teraz, tylko że wtedy to była „szczytowa”… zobaczymy, co to z tego wyniknie. Spiny nie ma, a jakby mi jej zabrakło, to dwa tygodnie później jest Warszawa 😉 Miejsce: Wrocław, Stadion Olimpijski Start: 9.00 Założenia: Nie przerywać biegu,…

Czytaj dalej

Poznań Half-Ironman Triatlon – 04.08.2013

Debiut w triatlonie. Impreza, do której szykuję się od zimy i której wynik da odpowiedź na pytanie „co dalej” Miejsce: Poznań, Malta Start: 9.30 Założenia: przeżyć, poczuć, doświadczyć Wyzwanie: Dokopać Krasusowi Marzenie: Złamać 5h —————————————————— Relacja Stało się! Zostałem „połową człowieka z żelaza”! Nie wiem, czy nie lepiej mi było zostać „całym człowiekiem z gliny”,…

Czytaj dalej

Zmiana layout’u

Hymm… tak, myślę, że o tym, że zmieniło się coś na stronie nie muszę mówić nikomu, kto dotarł do tego miejsca 😀 Trwało to chwilę, ale w końcu możecie podziwiać nową wersję strony. Autorem jest Marcin, ten sam, który stoi za zdjęciami z Bełchatowa i który pewnie jeszcze nie raz zawita w to miejsce. Mam…

Czytaj dalej

IV Rajd Konwalii

Mochy. Miejscowość gdzieś w środku Polski (No, prawie), a jednak na końcu świata. Podobno jest tu gdzieś jakiś szlak konwalii, ale ja nawet nie za dobrze kojarzę, jak takie konwalie wyglądają. Niby blisko, ale jak się wpadnie w korek we Wrocławiu, to jednak daleko. Tym, co wyróżnia dla mnie Mochy na tle innych miejsc w…

Czytaj dalej

Myśli ściętej głowy

Nie wiem. Nie wiem tak wielu rzeczy… nie wiem, czy przeżyję pływanie i w jakim stanie wsiądę na rower. Nie wiem, czy na tym rowerze pojadę za mocno, czy zbyt zachowawczo. Nie wiem w końcu, jak będą podawały nogi po 90 km. pedałowania. W zasadzie to bardzo mało wiem. Wiem tylko, że przeraża mnie pływanie….

Czytaj dalej

Zmiana serwera

Jeśli to czytacie, to znaczy że wszystko jest już ok i blog stoi na nowym serwerze. Kolejna batalia z siecią wygrana, a jest szansa, że za szybko się z tego serwera nie ruszę 🙂 Dziękuję Nazwa.pl za te pół roku razem. Nie kończymy współpracy, bo domena dalej jest u nich. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony infolinią…

Czytaj dalej

Ironman.pl musli challenge – ogłoszenie wyników

Przyznam szczerze, że jestem zaskoczony. Bardzo zaskoczony. Bo zacząłem już sprawdzać, ile kosztuje wysłanie paczki do Irlandii. Robert okazał się jednak wytrwały (albo bardzo głodny) i pojął wyzwanie i dorzucił w poniedziałek prawie 37 km. Tym samym jako jedyny uczestnik rywalizacji złamał barierę 300 km. Robercie, gratulacje! Nagroda główna, czyli mieszanka musli dla ultrasów jedzie…

Czytaj dalej

Na podbój Hollywood!… znaczy się Warszawy

Tydzień temu w internecie pojawiła się wieść: Reebok szuka biegaczy do reklamy! Ten news, wydawało by się, mało istotny, jakoś na mnie zadziałał. Może to pokusa wyrwania się z wiru który mam ostatnio? Albo chęć wycieczki do Warszawy? Może… ale najpewniej było to wspomnienie gry w teatrze, gdzie i kamera nie była mi obca. Niezależnie…

Czytaj dalej