Podsumowanie w tym roku szybkie – w końcu do Sylwestra jeszcze miesiąc. Ale co zrobić, skoro już dzisiaj trzeba ogarniać plany na przyszły sezon? W ramach dzisiejszej walki na łokcie (poczułem się jak klient Lidla na promocji) o miejscówkę na IM Gdynia, co nieco o tym, co w przyszłym roku
Raz
Biegowo znowu stawiam na jakość. Bariery w głowie pękły, teraz pora żeby dotarło to do nóg. Na pewno musi pęknąć 3:00 w maratonie, na dzisiaj wszystko wskazuje na Kraków. Na dzisiaj to jedyna deklaracja wyników którą stawiam, ale marzeń w tej sferze trochę jest – wiosna pokaże, czy odrobiłem zadanie domowe.
Miało być w tym roku więcej ultra i więcej gór. Jedna z imprez „must be” właśnie wypadła z kalendarza – IWW, naprawdę fajnie było mi z wami przez te 6 lat. A pozostałe… będą głównie te zimowe (ZUK, Zamieć, Zimowy Maraton Ślężański), latem może wyjść różnie, ponieważ…
Dwa
…Ponieważ ten rok będzie mocny jeśli idzie o dwa koła. Świnoujście to była dopiero rozgrzewka. Celem na ten rok jest BBT, czyli Bałtyk-Bieszczady Tour na dystansie 1008 km. Niestety, jak się okazało, nie zrobiłem jeszcze kwalifikacji do zbliżającej się edycji. Pozostaje mi więc zaliczyć wcześniej Pierścień Tysiąca Jezior. W okolicach mamy na wiosnę kilka mniejszych imprez kolarskich, więc pewnie zawitam na nie w ramach treningu. Jak to się wszystko uda, to będę prosił o przydomek IronAss 🙂
Tri
Stare śmieci + jedna nowość. Będzie Powidz, Karkonoszman, Poznań i Gdynia. Tak jeśli idzie o chronologię. A na dokładkę dojdzie Malbork. Malbork na dystansie długim. Myślę, że dojrzałem do dystansu pełnego IM. Okaże się, czy mam rację. Z racji Dwa, w tym roku w triathlonie stawiam głównie na rower. A właśnie, nie wspomniałem – w garażu rośnie właśnie czasówka. Zwyczajnie nie było już czasu ani się nią rozkoszować, ani chwalić. Liczę, że tą zaległość nadrobię już wiosną 🙂
Cztery, pięć.
Bez znaków zapytania. Wiem już, że zostaję razem z Grupą MAX – w tym miejscu dziękuję za to, że dzięki wam mogę pojawić się w tylu miejscach w Polsce. Dzisiaj właśnie rozegraliśmy pierwsze zawody o nazwie „zapisy na IM Gdynia”, emocje były ;).
Będą też Aktywni. Tutaj też stawiamy na jakość i eliminowanie tegorocznych błędów. Będzie więc ACDC, będzie Cross Mikołajkowy. Co jeszcze się urodzi, to już zobaczymy.
No i… jeśli tylko noga mi się nie powinie, to zostanę współorganizatorem Triathlonu. I kolejnego duathlonu. I ogólnie organizacja z grubej rury. Jeszcze za dużo nie mogę powiedzieć, ale do świąt będzie o tym głośno, więc szykujcie miejsce w kalendarzach!
Bonus
Taki na koniec. Taki z czapy. Sam dalej w niego nie wierzę. W 2016 debiutuję w Alpach. I to, o dziwo, nie biegowo. Na czele jest kolega Matt i podobno to ma być dopiero początek… koniec bonusu. Na dzisiaj 🙂
Będziesz robił inny duathlon niż ACDC? Uchylisz rąbka tajemnicy gdzie i kiedy ;)?
Na dzisiaj temat został odrobinę zawieszony – impreza nie zależy tylko ode mnie, więc i z decyzją za bardzo dyskutować nie mogę. Ale robiłem miesiąc temu rekonesans trasy rowerowej, zapowiada się naprawdę fajnie, zwłaszcza przy błocie (tak jak było przy moim przejeździe).
Tak więc jestem dobrej myśli – nawet jeśli nie wyjdzie teraz (w planowanym terminie na kwiecień trudno będzie się już zmieścić), to temat wróci, prędzej czy później. Jak nie w tym roku, to w następnym, po zebraniu doświadczeń z ACDC (bo tam szykujemy trochę zmian, mam nadzieję, że na lepsze).
OK, czyli cross duathlon – tej informacji potrzebowałem najbardziej. Dzięki za odp :).
ATSD, znasz naczas.com?
a popatrz, nie znałem – blisko, szybko i po szosie (obecnie nie mam żadnej maszyny w teren). Same plusy
Dzięki za cynk – kwietniowy wbijam w kalendarz, bo w lipcu w tym czasie jadę 600 km na Mazurach 🙂